Grzegorz Czapski - Pędzlem i Długopisem

Ostatnia aktualizacja: 2022-09-24

Kategorie: Blog osobisty, Artysta

• Zgłoś

Opis

Blog Grzegorza Czapskiego, o jego osobistych projektach, przemyśleniach i dzieleniem się po prostu pozytywną energią.

Cześć! Witam Cię na moim profilu.

Nazywam się Grzegorz Czapski i jestem... Ciężko to określić jednym słowem, bo lubię robić dużo rzeczy, działać, spełniać się; niewykluczone, że czasem przesadzam. Jednak zacznijmy od początku.

Po pierwsze, jestem po prostu Grzesiek. Urodziłem się we wrześniu 1989 roku w Siedlcach, gdzie się wychowałem, uczyłem i spędziłem do tej pory większość swojego życia. Przeżyłem tam pierwsze miłości i rozczarowania, pierwsze próby i niepowodzenia – takie miejsce szczególne sercu, które ma każdy z nas.

Co więcej, na tamtejszej Akademii Podlaskiej/Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach (obie nazwy dotyczą jednej uczelni) ukończyłem dwa kierunki: historię ze specjalizacją archiwistyka i zarządzanie dokumentacją współczesną oraz filologię rosyjską.

Po drugie, jestem zarówno Naczelnym Magazynu „Biały Kruk” (www.magazyn.bialykruk.org), jak i Prezesem Zarządu Stowarzyszenia o tej samej nazwie, które jest wydawcą czasopisma, ponieważ za wolno uciekałem i mnie złapali podczas Walnego Zebrania. I to jest jeden z celów tego profilu – dzielić się z Wami rzeczami, których normalnie nie napisałbym do Kruka.

Po trzecie, jestem osobą piszącą. Gdybym nazwał siebie autorem lub pisarzem, świadczyłoby to o wielkim ego, chociaż opublikowałem parę utworów, jak na przykład w „X. Antologii opowiadań fantastycznych” (opowiadanie „Dziesiąty demon”) czy „Histerii” („Zaświadczenie B-328” w magazynie „Histeria” numer XXXIV – wrzesień 2019). Napisałem również kilka felietonów i recenzji w samym „Białym Kruku”, a w roku 2022 szykuje się publikacja mojego kolejnego opowiadania, ale o tym na razie sza! Rozpocząłem kilka projektów pisarskich, w tym rozpisałem już dwie książki, i mam nadzieję, że utworzenie profilu pomoże mi w walce z prokrastynacją.

Po czwarte, jestem również amatorem malarstwa figurkowego. Tak, tych maleńkich, plastikowych figurek, które – być może – widzieliście kiedyś czy to w sklepach, czy to obserwowaliście jak ludzie nimi grają (na przykład w Warhammera), lub tych projektowanych i drukowanych z żywicy w drukarkach 3d. W moim wykonaniu nie są to może małe Mona Lisy, ale chcę po prostu podzielić się z Tobą czymś fajnym, co zrobiłem, albo inaczej – pomalowałem własnymi rękoma.

Rozgadałem się, ale mam nadzieję, że polubisz to, co robię, i zadomowisz się tutaj.

Jeszcze raz, miło widzieć Cię tutaj :) See less